Jedynie do 26 czerwca World Athletics zezwalała lekkoatletom na uzyskiwanie kwalifikacji do mistrzostw świata w Oregonie. Wyniki, jakie tylko do tej pory padły na stadionach, sugerują wprost: w lipcu w USA czeka nas kapitalne wydarzenie. Kto błysnął najjaśniej? Czy są w tym gronie Polacy? Sprawdziliśmy.
Tylko od początku tego sezonu na stadionie lekkoatletyka widziała już rekord świata, kontynentu, w tym wiele najlepszych wyników w historii danych krajów. Poziom rośnie, bo musi, dlatego że mistrzostwa świata w Eugene zaczną się już 15 lipca. Porównanie rezultatów pomiędzy poszczególnymi konkurencjami zawsze jest trudne, choć w przypadku Królowej Sportu z pomocą przychodzą tzw. tabele węgierskie. Każdy czas biegu, pomiar skoku lub odległości jest przeliczany na wartość punktową – tę samą, jaką posługują się m.in. sędziowie w wielobojach. Sprawdziliśmy zatem wszystkie listy światowe, żeby ustalić, które gwiazdy są obecnie w najwyższej formie. Prezentujemy najlepszą dwudziestkę, z zastrzeżeniem, że w jednej konkurencji dla płci wzięliśmy pod uwagę maksymalnie troje najlepszych w rankingach – tyle, ile medali rozdaje się w MŚ. Niestety, pomimo tego żadnego z biało-czerwonych nie ma nawet w TOP50 zestawienia.
NAJMOCNIEJSI OBECNIE LEKKOATLECI NA ŚWIECIE
[Stan na 26 czerwca]
Miejsca 20-11:
18. Champion Allison (400) – 43.70 s – 1272
18. Alison Dos Santos (400 ppł) – 47.23 – 1272
18. Armand Duplantis (tyczka) – 6,02 – 1272
18. Daniel Stahl (dysk) – 71,47 – 1272
17. Trayvon Brommel (100) – 9.81 – 1273
16. Brigid Kosgei (maraton) – 2:16:02 – 1274
14. Amos Kipruto (maraton) – 2:03:13 – 1275
14. Shelly-Ann Fraser-Pryce (100) – 10.67 – 1275
11. Noah Lyles (200) – 19.61 – 1282
11. Rai Benjamin (400 m ppł) – 47.04 – 1282
11. Michael Norman (400) – 43.56 – 1282
W tej grupie dziwi nieco niska pozycja Duplantisa, jednak i jego samego stać na więcej, i same tabele są surowe wobec (znakomitych przecież) dokonań tyczkarzy na wysokości sześciu metrów. Podobne wrażenie można odnieść co do dyskoboli, chociaż dalej będziemy mieli zaprzeczenie teorii. A może po prostu lepszą zawodniczkę, mimo że Kristjan Ceh i Stahl mogą w USA stoczyć fenomealny pojedynek o złoto. W Eugene na pewno powinniśmy spodziewać się też sprintów na bardzo wysokim poziomie, i to w przypadku obu płci. Wielu oczekuje, że któraś z biegaczek zbliży się do rekordu świata Flo-Jo na żeńskie 100 metrów. Co do maratonu, trudno o wnioski. Weszliśmy w erę nowego typu butów, na co system punktów węgierskich z pewnością nie był przygotowany. Świat już zdecydowanie przyspieszył na długich dystansach. Co więcej, każda trasa maratonu jest inna.
10. Valarie Allman (dysk) – 71,46 – 1283
Mistrzyni olimpijska z Tokio się nie zatrzymuje. Jej przewaga nad rywalkami jest gigantyczna i można ją porównać z tą Anity Włodarczyk w najlepszym okresie. Jej nowa życiówka z tego roku to najlepszy rzut dyskiem kobiety od często smutnych, bo dopingowych czasów końcówki minionego wieku.
9. Eliud Kipchoge (maraton) – 2:02:40 – 1285
Pierwszy człowiek, który przekroczył (w warunkach laboratoryjnych) granicę dwóch godzin w maratonie nie przestaje zadziwiać. Ten wynik, uzyskany w Tokio, jest czwartym najlepszym regulaminowym w historii. Jednak w tak trudnej rywalizacji Eliuda nie stawia to jako murowanego kandydata do złota. Tu co bieg to inne wydarzenia. Za to ten maraton tak się uwielbia.
7. Devon Allen (110 ppł) – 12.84 – 1286
Po fantastycznym biegu w Nowym Jorku ogłoszono go człowiekiem, któremu w końcu uda się dopaść rekord świata Ariesa Meritta (12.80 s). Kolejnym zresztą, bo to osiągnięcie świat zobaczył już długie 10 lat temu. Pojedynek Allena z Grantem Hollowayem to must see tych MŚ. Oby z udziałem naszego Damiana Czykiera (13.25 s)!
7. Shericka Jackson (200) – 21.55 – 1286
W ostatnim dniu okresu kwalifikacyjnego, na zakończenie mistrzostw Jamajki, pięciokrotna medalistka olimpijska zadziwiła świat. 28-latka w finale biegu na pół okrążenia uzyskała trzeci rezultat w historii tej konkurencji! Oczywiście, Flo-Jo była o jeszcze 0.21 s szybsza, jednak w "nowych czasach" na minimalnie lepszy wynik (w Tokio) było stać wyłącznie jej kadrową koleżankę Elaine Thompson-Herah. Taki układ sił sugeruje grubym markerem zakreślić datę finału "dwusetki" w trakcie MŚ.
5. Anderson Peters (oszczep) – 93,07 – 1288
Wobec nieobecności w tym sezonie wielkiego Johannesa Vettera to Grenadyjczyk wyrósł ponownie na największą postać światowego oszczepu. Jego rezultat nie jest może ścisłym topem wszech czasów, ale gdyby w USA dobrze wiało, to kto wie? Dobrze, gdyby po skandalicznie przygotowanym rozbiegu dla oszczepników w Tokio tym razem zawody odbyły się w sprawiedliwych warunkach. Smutne, że bez udziału naszych panów. Oby zdrowie i forma dopisały Marii Andrejczyk.
5. Sydney McLaughlin (400 ppł) – 51.41 – 1288 (WR)
Jedyna rekordzistka świata w tym gronie i to zdumiewające, że – według punktacji węgierskiej – dopiero na piątym miejscu. Może to znak, że niebawem Amerykanka będzie w stanie zejść jeszcze z tego i tak kapitalnego rezultatu? Biorąc pod uwagę, na ile stać m.in. Femke Bol, finał żeńskich 400 m ppł zapowiada się na jeden z kluczowych momentów MŚ w Eugene. Dodajmy tylko, że czas 51.41 s przez płotki McLaughlin dałby 12. w Polsce. Tyle że bez płotków i nie w tym roku, lecz w tabeli wszech czasów. Niech to wybrzmi.
4. Fred Kerley (100) – 9.76 – 1291
Było o Normanie, niech będzie i o Kerleyu. Najlepszy stumetrowiec tego sezonu, jeśli złączyć ten czas z jego życiówką na 200 i 400 metrów, jest w klasyfikacji wszechstronności sprinterskiej tylko za Usainem Boltem. 27-latek właśnie wybiegał 15. najszybszy czas na 100 m w historii i dobrze, gdyby na tym samym stadionie za niespełna miesiąc pokusił się o jeszcze więcej. Lekkoatletyka potrzebuje nowego bohatera w sprincie. Po Bolcie się niestety taki nie pojawił. A przynajmniej nie tej miary.
3. Joe Kovacs (kula) – 22,87 – 1293
Amerykanin chwilę temu posłał kulę na drugą odległość w jego karierze. Dalej pchał tylko w szalonym konkursie podczas MŚ w Katarze. Co ciekawe, taki wynik nie dał mu zwycięstwa w tych zawodach, lecz o tym będzie niżej. Podobnie jak o tym, że na kolejnych mistrzostwach też nie będzie faworytem, mimo że taki rezultat jest abstrakcją dla wielu kulomiotów. W tym, niestety, naszych. – Żeby bić się o medale, trzeba pchać 22,5 metra – przytomnie diagnozował Konrad Bukowiecki. Rekord Polski wynosi 22,32 m.
2. Erriyon Knighton (200) – 19.49 – 1302
3 – tylu sprinterów świata potrafiło do tej pory pobiec na 200 metrów szybciej od Knightona. 18 – tyle lat temu przyszedł na świat ten fenomenalny zawodnik. Dziwi jednak fakt, że po tamtym sukcesie długo nie było go w żadnej rywalizacji indywidualnej. A ostatnią, we właśnie rozgrywanych mistrzostwach kraju, ukończył już z efektem minimalnie mniej spektakularnym. To Lyles triumfował w US Trials. Nie jest jednak powiedziane, że tak będzie również w połowie lipca.
1. Ryan Crouser (kula) – 23,12 – 1308
Trochę niedoceniana, ale jednak najważniejsza postać obecnej światowej lekkoatletyki. Gdy Crouser w końcu poprawił rok temu rekord świata Randy'ego Barnesa, Tomasz Majewski stwierdził, że rekordzistą w końcu jest czysty zawodnik, a nie koksiarz. Szkoda, że kula znika na dużych stadionach i nie jest tak atrakcyjna jak np. biegi czy skoki. Bo z charyzmą Crousera i jego możliwościami to on byłby nowym Boltem. Może będzie, jeśli w MŚ znów poprawi rekord świata? Na razie zatrzymał się na 23,37 m. Ten wynik też padł na Hayward Field – tam, gdzie cała światowa lekkoatletyka spotka się 15 lipca.